Maria Peszek Maria Awaria 2008 jacek03 320kb

Nie mia?a czasu na seks, na "pieprzoty", ca?owanie. Teraz marzy o "arktycznych wzwodach", a jej "dusza mruczy z rozkoszy". Moja te? zamrucza?a, kiedy pos?ucha?am najnowszej p?yty Marii Peszek.

"Maria Awaria", która w?a?nie trafi?a do sklepów, w?a?ciwie kipi od seksu, ?eby nie powiedzie? - ocieka seksem. Dos?ownie i w przeno?ni. Jest bezwstydna, hedonistyczna i rado?nie wyuzdana, jakby autorka chcia?a nam powiedzie?: "Ludzie, kochajcie si?!".

Druga p?yta Peszek to rodzaj seksmisji, wszystko bowiem kr?ci si? tu wokó? jednego tematu - "Cia?a z cia?em czary mary/ to moje wyznanie wiary" - ?piewa artystka, wydaj?c przy tym bojowe, india?skie okrzyki.

Stylistycznie album a? tak bardzo nie ró?ni si? od poprzedniej, bardzo dobrze przyj?tej "Miasto manii". Znów mamy do czynienia z poetyckimi, "pieprznymi" tekstami Peszek i jej s?odkim, momentami nieco perwersyjnym g?osem. Sama muzyka, w tym przypadku lekko jazzuj?ca, improwizowana, jest jakby dope?nieniem ?ó?kowych igraszek s?ownych.

Producent kr??ka - Andrzej Smolik ?wietnie wczu? si? w erotyczny nastrój tych opowie?ci. Pe?no tu tajemniczych szeptów, szumów, okrzyków spe?nienia i melorecytacji. Na pierwszy plan wysuwaj? si? jednak teksty - owe s?odko-pieprzne erotyki-bezwstydniki.

Kim jest ich bohaterka? To kobieta z krwi i ko?ci, która kocha i chce by? kochana. Kobieta, która bawi si? seksem. Raz jest dla swojego m??czyzny polarnym misiem i marzy o jego "arktycznym wzwodzie". Innym razem jako kura domowa serwuje mu swoje cia?o, niczym niedzielny obiadek: Rosó? z siebie robi? i podaj? tobie/wprost do ust/ mój niedzielny biust...

Bywa te? "Nimfo-Ma?k?" i kobiet?, która woli seks "w systemie dolby surround" a nie "mono".

Odwa?nie? Pikantnie? No w?a?nie, bo ta kobieta wie, czego chce i nie boi si? o tym mówi?. Maria Peszek stara si? nam na nowo przywróci? j?zyk mi?o?ci. Ten normalny, codzienny, pe?en wzwodów, napletków, biustów i fucków. Nie ma w tym jednak nic wulgarnego. To raczej ?ó?kowy kod, gra wst?pna, flirt. "Cacko z dziurk?" i przymru?enie oka. Jak w utworze "Hujawiak":

Poli? mnie I'm Polish/ albo je?li wolisz/ mo?esz mnie posoli?/ albo wymi?toli?... Tych kulinarnych odniesie? znajdziemy tu zreszt? wi?cej. Bo mi?o??, jak wiadomo, wiele ma wspólnego z po?ykaniem, pieprzeniem czy lizaniem.

Z kolei w innej piosence bohaterka bezceremonialnie opowiada o sobie: Rozchylam r?ce, /rozchylam uda/ le?? bezbronna jak Rozpuda

Jest s?odko, seksownie, zabawnie, ale te? bojowo. Maria Peszek wypowiada bowiem wojn? ob?udzie i hipokryzji. Walczy o prawo do bycia innym. W ?wietnym kawa?ku "Kobiety Pistolety" opowiada o dziewczynach jakby ?ywcem wyj?tych z luksusowych magazynów dla pa?.

S? kobiety bezzmarszczkowe/ fit-kobiety luksusowe/ piel?gnacji wci?? oddane/ z samych siebie odessane... - ?piewa i dodaje po chwili: A ja dla w?asnej wygody/ zapuszczam swe ogrody/ i kolekcjonuj? wzwody./ Ja - metr pi??dziesi?t dwa dziko rosn?cego nieba..."

Bo ju? na pierwszy rzut oka wida? (i s?ycha?), ?e ona nie jest tak do ko?ca normalna. Ja ocean niespokojny w mojej g?owie gwiezdne wojny - przyznaje Peszek w piosence "Maria Awaria". Jej g?os, szczególnie w utworze "Mi?", przypomina tajemnicz? aur? "Miasteczka Twin Peaks", a tam wszyscy byli lekko "odjechani". Dla mnie bomba. Cho?by dlatego, ?e ja te? wierz? "w cia?a zmartwychwstanie, poprzez mi?o??, przez kochanie"
Utwory:
1. Mi?
2. Kobiety Pistolety
3. Marz?
4. Rosó?
5. Mi?o?? w systemie Dolby Surround
6. Reks
7. Hujawiak
8. Maria Awaria
9. Superglue
10. Cia?o
11. Rozpuda
12. Niebo
13. ?adne S?owa
14. Muchomo